|
Akcja plakatowa przed derbami z Polonią - kwiecień 2002
Podobnie, jak przed rokiem, z okazji derbów nasza ekipa zorganizowała plakaty zapraszające na mecz z Polonią. Po kilku tygodniach przygotowań i druku siedmiu tysięcy plakatów, finansowanych tylko i wyłącznie z naszych srodków, przystąpilismy do szczegółowego planowania akcji. Ustaliliśmy miejsca rozklejania, oraz podzieliliśmy potencjalnych "malarzy" na załogi. Na miejsce zbiórki o wyznaczonej porze przyszło około 50 osób. W przeważającej większości ekipa składała się z Cyberfanów i ziomków, jednak w jej skład weszli też ludzie niestowarzyszeni, oraz osoby z innych ugrupowań ultras na Legii (m.in Scandalieros'01, Bemowo, Wola). O godzinie X rozjechaliśmy się na miasto. Każda ekipa miała ścisle przydzielony rewir, po którego ukonczeniu plakatowania kontaktowała się z "centralą", zgłaszała po nowe plakaty i kontynuowała pracę gdzie indziej. Ogólnie rzecz biorąc, wszystkie siedem tysięcy plakatów zostało
rozklejonych na mieście. Naznaczone zostało całe centrum Warszawy, oraz część jej dzielnic: Praga, Grochów, Wola, Bemowo, Mokotów, Środmieście, Ursynów, Ochota. Podczas klejenia doszło do kilku incydentów ze Strażą Miejską i policją, ale obyło się bez konsekwencji.
Po rozklejeniu większości plakatów, całą ekipą pojechaliśmy na Polonię, by tak, jak rok temu i tak, jak podczas akcji billboardowej - okleić ją doszczętnie. Po ozdobieniu wejścia do klubu i okolicznych billboardów, jeden z nas pokonał płot ogrodzenia i z plakatami i wałkiem pobiegł do budynku klubowego, po czym nakleił na nim kilka sztuk i dokonał ewakuacji, gdyż reszta ekipy ustawiała się wlaśnie do "rodzinnego" zdjęcia. Po jego wykonaniu (Rodzina Cyberfano ;)) załadowaliśmy się do fur i już mieliśmy odjechać, gdy zza rogu wyjechał jak szalony wóz psów. Zabawił się w amerykański film i przy włączonym kogucie i na ręcznym hamulcu zajechał nam drogę. Z wozu wybiło sie dwóch gości z łapami na spluwach, a po kilkunastu sekundach przyjechali kolejni. Gdy dowiedzieli się, po co jesteśmy (w międzyczasie przyjechało 8 innych wozów) i zrobili oględziny terenu, stwierdzili, że nie mają czego szukać i jadą z powrotem do bud.
Podsumowując, akcja bardzo udana. Większość plakatów przetrwała kilka dni na swoich miejscach i zachęciła wielu kibiców do przyjścia na derby.
[ceg]
Zdjęcia z akcji: [fot. Piotr Kucza - Nasza Legia]
|
|