Skąd się biorą oprawy meczowe na Legii? Odpowiedź na to pytanie jest jedna - w zdecydowanej większości wymyślają i tworzą je kibice! Ten mecz pamiętają i długo będą pamiętać wszyscy. Pierwsza w Polsce tak skomplikowana choreografia, pierwszy w Polsce herb z kartonów, znakomita atmosfera i mnóstwo pirotechniki. Zaprojektowaliśmy i ułożyliśmy kartony (zasponosorowane przez klub), a także kupiliśmy race i wulkany. Znakomite widowisko, docenione na całym kontynencie! (vide - nieustanne pokazywanie naszego herbu w Eurosporcie) Legia 1-0 Wisła Kraków Tym razem przygotowaliąmy flagę z kartonów na trzech środkowych sektorach "Żylety". Do tego przygotowaliśmy wspaniałe racowisko oraz świece dymne na Żylecie... Wykorzystaliśmy także wulkany w "skromnej" liczbie 400. Część oprawy zorganizowana była na Krytej. Legia 3-0 Polonia Warszawa Kolejne derby Warszawy zapowiedź miały już w nocy ze środy na czwartek, kiedy to przeprowadziliśmy kolejną akcję plakatową (czytaj więcej o akcji). Bezpośrednie przygotowania do meczu objęły opracowanie projektu choreografii kartonowej i zakup niezbędnej pirotechniki. Kartony wyszły świetnie - kibice Polonii zobaczyli panoramę miasta z Syrenką, która na tarczy miała "eLkę". Do tego doszły efekty pirotechniczne - wulkany, wyrzutnie. Legia 3-0 Wisła Wrony... świece dymne... stroboskopy... no i race... Co z racami? A może co z rac? LEGIA! Tego jeszcze w naszej części Europy nie było! Ogromny napis z nazwą naszego Ukochanego Klubu złożony z rac pojawił się tego wieczora na Żylecie, wprawiając w osłupienie całą Polskę !!! Kto był, ten wie... kto nie był, niech żałuje. Legia 0-1 Barcelona Na tym meczu miały być kartony, ale przeszkodziły warunki pogodowe. W drugiej połowie na Żylecie rozdaliśmy i odpaliliśmy 90 rac, które spowodowały, że przez kilka minut nie było nic widać... żaden z fajerwerków nie poleciał na murawę! Łącznie na tym spotkaniu świeciło 110 rac. Legia 3-2 Wisła O projekcie choreografii z kartonów na ten mecz pisano już długo przed samym spotkaniem. Data 1 września kibicom Legii kojarzy się nie tylko z wybuchem wojny, ale także z kolejną rocznicą śmierci Kazimierza Deyny. Postanowiliśmy więc przygotować oprawę meczu poświęconą idolowi stolicy. Podczas minuty ciszy kibice na Żylecie podnieśli kartony, które utworzyły wyzerunek "Kaki", datę jego urodzin i śmierci. W drugiej połowie odpaliliśmy ponad 160 rac i kilka świec dymnych. Legia 2-0 Widzew Spotkanie z Widzewem już przed rozpoczęciem sezonu zostało uznane przez nas jako mecz numer jeden tej rundy. 25 października mieliśmy przygotować coś szczególnego... i przygotowaliśmy. Na trybunie odkrytej układaliśmy kartony, które po podniesieniu przez kibiców utworzyły napis "WITAMY W PIEKLE", w miejscu oczu postaci przedstawionej na kartonach zabłykły 2 race, a następnie na koronie Żylety odpalono 30 rac... znakomite połączenie. W momencie gdy kibice kończyli śpiewać i rzucili kartony z murawy boiska odpaliliśmy ponad 20 rur! Kolejnym punktem programu były stroboskopy, które w liczbie 400 rozłożono na całej Żylecie - super efekt. W drugiej połowie wyjęliśmy sektorówki i odpaliliśmy kilkanaście wron... Następnie chuligani Widzewa przerwali mecz, a mieliśmy jeszcze przygotowane kilka punktów (baloniki, 100 małych i dużych wulkanów oraz ponad 60 rac!). Legia 4-3 Amica Na inauguracje rundy wiosennej po raz pierwszy została zaprezentowana tak skomplikowana choreografia z balononów. Przedstawiała ona eLkę w kółeczku otoczoną promienistymi pasami. W towarzystwie sektorówki zostało odpalonych także kilkadziesiąt rac. Legia 3-0 GKS Wchodzących na murawę piłkarzy przywitały trzy serca w barwach Legii otoczone czarnymi balonami. W pierwszej połowie została rozwinięta sektorówka. Tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy kibice w asyście świec dymnych odpalili kilkanaście wron. Kilkanaście minut później "Żyleta" zapłonęła za sprawą kilkudziesięciu rac odpalonych w rzędzie. Hitem wieczoru były jednak rzymskie ognie, dzięki którym nad trybuną przed kilka minut "świstały" czerwone i zielone iskry. Kibice Legii jako pierwsi w Polsce zaprezentowali ten rodzaj pirotechniki. Legia 2-0 Lech Na początku największego spektaklu ultras w Polsce została zaprezentowana dwustronna choreografia z kartonów. Pierwsza strona przedstawiała żyletkę, natomiast po odwróceniu "Żyleta" zamieniła się w wielkie oczy! Kartoniadzie towarzyszyło kilkanaście rac odpalonych na koronie stadionu. W tym samym czasie na trybunie krytej zostały odpalone świece dymne w barwach Legii. W pierwszej połowie nad głowami kibiców zasiadających na Żylecie pojawiły się trzy sektorówki. Jeszcze w tej samej części spotkania kibice odpalili 100 wulkaników. Wychodzących na drugą połowę piłkarzy przywitało ponad 100 rac odpalonych zarówno na Żylecie jak i na trybunie krytej. Natomiast z łuku spowitego czerwono-biało-zielonym dymem wyłoniło się kilka wron. W drugiej połowie pojawił się ponadto herb z rac oraz aż 2200 rzymskich ogni. Z powodu tych tych drugich kolorowo nad Żyletą było aż przed 10 minut! W międzyczasie na trybunie odkrytej pojawiło się ponad 500 małych flag, kilkanaście flag na kijach oraz kilkadziesiąt transparentów na dwóch kijach. Ponadto na bocznych sektorach rozdane były czerwone i zielone baloniki. Na zakończenie tego wielkiego pokazu, jakim był mecz z Lechem na dole Żylety zabłysło 20 stroboskopów. Legia 2-1 Lech Warszawscy kibice na ten mecz przygotowali się bardzo długo. Owocem ich ciężkiej pracy była pierwsza w Polsce choreografia z dużych, trzymetrowych transparentów. Blisko 500 płócien utworzyło poziome barwy Legii, co w połączeniu z sektorówką i racami wyglądało wyśmienicie. Na pierwszy gwizdek stołeczni fani rzucili masę konfetti. Tego dnia po raz pierwszy na Łazienkowskiej można było zobaczyć szarfy. 45 pasów materiału utworzyło barwy wojskowych. Kolejnymi punktami programu były transparenty wraz z małymi flagami na kijach. Później zobaczyliśmy również pokaz pirotechniczny z połączenia rac i bengali! Na początku drugiej połowy Żyletę spowił gęsty dym - oczywiście czerwono-biało-zielony. Nie był to jednak koniec atrakcji tego dnia. Nad trybunami latały dobrze znane z poprzedniego sezonu rzymskie ognie. Kilka chwil później trybuna odkryta zabłysłą za sprawą kilku tysięcy zimnych ogni i bengali. Drugi raz dzisiejszego wieczoru pojawiły się również szarfy - tym razem w połączeniu z sektorówką. Zakończeniem udanego - zarówno dla kibiców i piłkarzy meczu było racowisko. Legia 4-1 Wisła STO(L)ICA - taki napis powitał piłkarzy grających w meczu Legia-Wisła. Nie był to oczywiście jedyny punkt dzisiejszego spektaklu. Po raz kolejny nad Żyletą "świstały" rzymskie ognie - tym razem wyłaniające się z białego dymu. Później ujrzeliśmy również czerwono-biało-zielone krzyże, wraz z pasami materiału. Na meczu z krakowskim zespołem nie mogło zabraknąć oczywiście rac. Były race, jak również wulkany. Warszawscy kibice na tym meczu zaprezentowali również kilkaset nowych flag na kijach, ufundowanych przez Naszą Legię. Wisła Płock 2-1 Legia Na wyjazd do Płocka organizowana była specjalna akcja samochodowa. Nikt jednak nie spodziewał się efektów jakie ona przyniosła. Pod stadionem Legii, skąd miała ruszać kawalkada samochodów stawiło się 2500 kibiców!!! Dzięki uprzejmości płockich działaczy wszyscy chętni zostali wpuszczeni na stadion Wisły. A tam - warszawscy kibice, w przeciwności do piłkarzy panowali niepodzielnie. Show stworzony z balonów, rac, wulkanów, bengali, flag i transparentów, a nawet kartonów wyglądał świetnie. Legia 1-0 GKS Na zakończenie rundy przypadł mecz z GKSem. Kibice rok zakończyli bardzo udanie. Wszystko zaczęło się od nowatorskiej choreografi z kartonów. Złota czcionka użyta do napisu "Legia" po raz pierwszy była "pisana". Gdy kartony poleciały w górę, odpalone zostały race, a z ich dymu poleciało konfetti i serpentyny! Kilka chwil później na Żylecie pojawiło się 1800 małych flag - tym razem w czerwono-biało-zielonych. Na początek drugiej połowy wokół stadionu zapłonęły setki rac - efekt piorunujący! Później na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej miał miejsce akcent świąteczny. Zarówno na trybunie krytej, jak i odkrytej odpalone zostały zimne ognie. Jeśli ktoś w tym momencie myślał, że tym elementem kibice zakończyli rundę - grubo się mylił. Trzy środkowe sektory Żylety zabłysły. Nie za sprawą rac, wulkanów, czy innych środków pirotechnicznych. Kibice podnieśli folie w barwach Legii - tego jeszcze nie było! Szelest i blask folii dały świetny efekt - taki, jak cała runda w wykonaniu kibiców warszawskiej Legii. Legia 7-2 Polonia Na derby Stolicy tylko jedna z drużyn przygotowała się należycie. Była to, jak łatwo przewidzieć warszawska Legia. Świetną dyspozycję zaprezentowali zarówno piłkarze, którzy roznieśli Polonię w stosunku 7:2, jak i kibice, którzy stworzyli niesamowity show na trybunach! Po raz kolejny kibice z Łazienkowskiej zaskoczyli wszystkich, prezentując napis z flag. Tło dla napisu LEGIA stworzyły czerwono-zielone folie. Ponadto na koronie odpalonych zostało kilkanaście rac. Zanim kibice zdążyli ochłonąc po tej łączonej choreografii ich oczom ukazał się stu metrowy transparent o treści: "8 Mistrzostw Polski, 12 Pucharów Polski - wszystkie dla Ciebie Warszawo!". Nie był to koniec innowacyjnych elementów oprawy zaprezentowanych przez Legionistów. Na trybunie odkrytej pojawiła się prezentacja składająca się z sektorówek i pasów materiału. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż czarne pasy utworzyły... kolejną sektorówkę! Widniało na niej krótkie, lecz dobitne hasło: Warszawa 100% Legia! Dopełnieniem tego wspaniałego widowiska były race odpalone zarówno na Żylecie, jak i trybunie krytej. Lech 0-1 Legia Na to spotkanie warszawscy i poznańscy fani przygotowywali się bardzo długo. Widać to było po oprawie spotkania, która była bardzo dobra. Na początku Legioniści zaprezentowali sektorówkę z podobizną pewnego... znanego dyrygenta i hasłem "Cały Poznań chórem!". Nie był to oczywiście koniec atrakcji przygotowanych przez warszawiaków, których na mecz z Lechem pojechało aż 1500. W drugiej połowie zaprezentowana była dobrze znana z Łazienkowskiej sektorówka "herb". Po strzeleniu bramki przez wojskowych "na spontan" odpalych zostało kilkanaście rac. Później sektor gości sczelnie zapełniły foliowe flagi w barwach. Ostatnią atrakcją zaprezentowaną podczas dzisiejszego meczu były dwa płótna, które znalazły się nad głowami warszawskich kibiców. Transparenty tworzyły hasło "Ultrawersytet Warszawski". Legia 2-0 Górnik Zabrze Na meczu z Górnikiem gościliśmy przedstawicieli kibiców wielu zagranicznych klubów. Na początku zaprezentowaliśmy choreografię z folii i balonów I [serce] (L). Pojawiły się świece dymne w barwach, sektorówka z Bartem oraz hit tego dnia. W pewnym momencie Żyleta rozpoczęła wielkie odliczanie "10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1..." i na całej trybunie pojawiło się tysiące flag, transparentów... oraz race! Efekt był szokujący :) Legia 2-1 Cracovia Kraków Podczas tego spotkania na Łazienkowskiej zadebiutowała największa sektorówka Legii. Panorama Warszawy przykryła całą Żyletę. W tym samym momencie piłkarze strzelili gola... a gdy flaga opadała na żylecie pojawiły się tysiące małych kolorowych flag. Austria 1-0 Legia To był najliczniejszy zagraniczny wyjazd fanów Legii. Do Wiednia przybyło około 3,5 tys. kibiców, którzy zagłuszyli swoim bezustannym dopingiem gospodarzy. Na wysoko położonym sektorze zaprezentowaliśmy barwy Legii z folii w asyście kilku rac. Cały sektor pogryły również małe flagi. Odśpiewaliśmy Mazurka Dąbrowskiego a po sektorze wędrowała sektorówka z herbem. Legia 0-1 Groclin Na meczu z Grodziskiem Wielkopolskim wprowadziliśmy kolejną nowość do polskiej sceny ultras. Gdy piłkarze wychodzili na boisko na Żylecie ułożyliśmy z kartonów herb na czarnym tle z płomieniami. A pod nim na płocie podświetliliśmy racami napis "ULTRA INFERNO". W drugiej połowie odpaliliśmy ponad 80 rac w rzędzie. Legia 4-1 Polonia Na derby zawsze przygotowujemy się specjalnie. Tym razem oprawa była stricte warszawska. Już godzinę przed meczem na długości całej Żylety wisiał kolorowy 3 metrowy transparent "Chciałem by Warszawa była wielka (...) i dziś widzę ją wielką" - to słowa Stefana Starzyńskiego, który spoglądał na to wszystko z góry żylety, gdzie został zamontowany jego ogromny portret. W momencie rozpoczęcia meczu na sektor wjechała flaga - mapa Warszawy w barwach Legii. Na początku drugiej połowy na Żylecie zawisł napis "Każdego dnia dziękuję Bogu, że jestem legionistą", który został podświetlony racami. W końcówce meczu zadebiutowała sektorówka w kształcie koszulki Legii. Legia 5-1 Wisła Kraków To ostatni mecz, na którym przygotowaliśmy oprawę. "Zmienić tej tradycji nic nie jest w stanie. Legia była, jest i wielka pozostanie" - głosiły ogromne transparenty (jeden na górnych bandach reklamowych, drugi na płocie). Wszystko dopełnił wzór z folii i kartonów XX(L). |
1999-2004 © Cyberf@ni. Powered by LegiaLive!. Wszelkie prawa zastrzeone. All rights reserved. | ||