Info

Nasza grupa skupia około trzydziestu osób w różnym wieku - od ludzi w wieku szkolnym do grubo przekraczających trzydziestkę. W męskim towarzystwie jest jedna przedstawicielka płci pięknej, mamy także duet ojca z synem. Zajmujemy się działnością ultras - aktywnie uczestniczymy w życiu kibicowskim, organizujemy oprawę na stadionie przy Łazienkowskiej jak i na meczach wyjazdowych, wszystko robimy dla dobra naszego klubu, warszawskiej Legii. Wszelkie poglądy polityczne i społeczne są indywidualną sprawą każdego z nas, jako grupa jesteśmy neutralni politycznie. Tym, co nas łączy jest miłość do Legii i chęć działania. Nasza działalność finansowana jest ze stałych składek i wsparcia ze strony innych kibiców oraz okazjonalnych sponsorów (także poprzez wpłaty na nasze konto).

Historia

Historię Cyberf@nów ciężko jest zawrzeć w kilku słowach. Jak każda grupa internetowa, poznaliśmy się w sieci. Wcześniej nieraz staliśmy obok siebie na trybunie, jeździliśmy na wyjazdy, ale dopiero Internet dał nam możliwość bliższego kontaktu. Początkowo integracja kibiców Legii w sieci miała charakter wyłącznie towarzyski, część znała się z rozmów na IRC, część była aktywnymi uczestnikami grupy dyskusyjnej poświęconej piłce nożnej, a część była po prostu przeciętnymi internautami, którym wystarczało samo surfowanie po sieci.
Najpierw doszło do wspólnego spotkania irc-owników a później do zebrania wszystkich użytkowników internetu związanych z Legią. Z tego ogółu z czasem wyodrębiła się grupa, której nie wystarczały same kontakty towarzyskie. Chcieliśmy działać na rzecz Legii, aktywnie włączyć się w życie naszej kibicowskiej społeczności, chcieliśmy stać się grupą ultras. Tak powstali Cyberf@ni - pierwsza w Polsce prawdziwa grupa ultras. Nazwę wzięliśmy od internetu, dzięki któremu mogliśmy się zorganizować, mimo, że w naszych szeregach są teraz osoby nie korzystające z tego medium. Był rok 1999.

Działalność

Nasze pomysły ukierunkowaliśmy głównie na oprawę spotkań na Łazienkowskiej. To właśnie my zapoczątkowaliśmy w Polsce używanie serpentyn na masową skalę, za naszą sprawą pojawiły na polskich stadionach różne elementy pirotechniki, jak wulkany czy stroboskopy. Po pewnym czasie naszym znakiem firmowym stały się choreografie kartonowe - począwszy od meczu z Valencią pod koniec 2001 roku. Poza tym organizowaliśmy liczne racowiska, prezentacje z wulkanów, fajerwerków, konfetti itp. Nasza działałność nie ogranicza się do granic stadionu. Zorganizowaliśmy akcje plakatowe mające na celu "popularyzację" naszego sąsiada zza między, który od który od kilkudziesięciu lat cierpi na poważną przypadłość - brak kibiców. Najpierw były bilboardy, które pojawiły się na mieście w przedzień derbów. Za jednym zamachem zorganizowaliśmy reklamę Polonii, pewnemu producentowi napojów i wytwórni urządzeń sanitarnych.
Dwukrotnie zaprojektowaliśmy plakaty promujące derby Warszawy na naszym stadionie, którymi zasypaliśmy całą stolicę.
Staramy się być aktywi również na wyjazdach. Od założenia grupy nie było ani jednego meczu poza Warszawą, na którym by sie nie pojawił żaden reprezentant naszej grupy. Jeździliśmy także tam, gdzie nas nie chcieli - tak było w przypadku zakazanych Wronek, Olsztyna czy wiecznie zamkniętego stadionu w Chorzowie. Od maja 2001 roku pojawia się wraz z nami charakterystyczna flaga. Od swojego powstania zaliczyła wszystkie zagraniczne wojaże - Ettelbruck, Boras i Valencię oraz rok później Skopje, Barcelonę, Utrecht, Gelsenkirchen (na stadionie Schalke jednak nie została wywieszona) i Wiedniu. Pojawiała się także na kilkunastu stadionach w kraju.

Coś się skończyło...

23 maja 2005. Oprawa przygotowana na mecz z Wisłą była ostatnim działaniem podjętym przez grupę "Cyberfani". Zadecydowaliśmy o rozwiązaniu grupy, w drugiej połowie meczu zdjęta z płotu została nasza flaga, która już nie pojawi się na meczach Legii. Mamy nadzieję, że naszą pracą przez niespełna sześć lat przyczyniliśmy się do poprawienia wizerunku kibiców Legii, ale przede wszystkim liczymy, że przyniosła ona korzyść naszemu klubowi.
Chcieliśmy gorąco podziękować wszystkim kibicom Legii, bo bez Was nie udałoby się stworzyć wielu efektownych opraw, nie mówiąc o atmosferze, za którą chwali i podziwia się nas w całej Polsce. Dziękujemy także wszystkim tym, którzy byli nam przez te lata szczególnie przychylni i wspierali nas na wszelkie możliwe sposoby.
Powyższa decyzja kończy pewien etap, ale na pewno nie oznacza końca ruchu ultras na Legii. Wierzymy, że wkrótce znajdą się chętni do kontynuowania naszej pracy i będą, podobnie jak my kiedyś, wyznaczali nowe trendy na polskiej scenie ultras.




1999-2004 © Cyberf@ni. Powered by LegiaLive!. Wszelkie prawa zastrzeone. All rights reserved.